Stowarzyszenie „Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich” od kilku lat utrzymuje kontakt z Klubem Pamięci Wołyńskiej Brygady Kawalerii w Miedźnie – prezesem Panem Henrykiem Owczarkiem. Członkowie Stowarzyszenia brali udział w uroczystościach rocznicowych Bitwy pod Mokrą, Miedźnem i Ostrowami. Mamy zapewniony stały kontakt w przepływie materiałów informacyjnych o działaniach Klubu Pamięci WBK na terenie Gminy i powiatu Kłobuckiego.
W styczniu 2012 roku za pośrednictwem Klubu w Miedźnie nawiązał z nami kontakt w imieniu Regionalnego Stowarzyszenia „Victoria” Pan Piotr Kociołek.
Stowarzyszenie „Victoria” z siedzibą w miejscowości Bychlew koło Pabianic w ramach krajowej akcji „Dęby Katyńskie” w planach swojej działalności postanowiło uhonorować Oficera 19 Pułku Ułanów Wołyńskich porucznika Eugeniusza Józefa Rzewuskiego – dowódcę III plutonu w 4 szwadronie.
Wybór padł na bohaterskiego żołnierza września 1939 roku oficera kawalerii ppor. Eugeniusza Rzewuskiego, który jako jeniec obozu NKWD w Starobielsku, został zamordowany strzałem w tył głowy w Charkowie.
W związku z zaistniałą sytuacją Stowarzyszenie „Victoria” nawiązało z nami kontakt prosząc o informacje, dotyczące służby wojskowej podporucznika Eugeniusza Rzewuskiego. W związku powyższym na adres zainteresowanych wysłaliśmy następujące informacje.
Ppor. kawalerii Eugeniusz Rzewuski był absolwentem Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu IX rocznik (lata 1934 -1935). Po ukończeniu SPRK w stopniu kpr. pchor.rez. kawalerii uzyskał przydział służbowy do 19 Pułku Ułanów Wołyńskich w Ostrogu nad Horyniem. Po odbyciu w pułku zgodnie z obowiązującą procedurą szeregu ćwiczeń, manewrów i praktyk uzyskał pozytywną opinię dowódcy pułku ppłk. Dezyderiusza Zawistowskiego i na jego wniosek w 1937 został awansowany na stopień podporucznika rezerwy kawalerii.
Po mobilizacji w ostatnich dniach sierpnia 1939 roku ppor. Eugeniusz Rzewuski został d-cą III plutonu w 4 szwadronie dowodzonym przez por. Wojciecha Gumińskiego. W dniach 1-2 09.1939 roku 4 szwadron wraz z całym 19 Pułkiem Ułanów Wołyńskich w ramach Wołyńskiej Brygady Kawalerii uczestniczył w słynnej (liczne opracowania historyczne, relacje i dokumenty) bitwie pod Mokrą i Ostrowami. W czasie tej bitwy 4 szwadron wyposażony w działko przeciw pancerne skutecznie bronił przedpola w rejonie Grodziska i Kamieńszczyzny niszcząc ogniem czołgi nieprzyjaciela.
2.09.1939 r. w kolejnej fazie bitwy pod Mokrą 4 szwadron w odwodzie dowódcy pułku ppłk.dypl. Józefa Pętkowskiego ogniem działka niszczy kolejne czołgi i likwiduje próbę oskrzydlenia pułku przez oddziału wroga.
W ciężkich bojach w trakcie ciężkich starć pod Żurominem 4 szwadron wykorzystując doświadczenie w walce z bronią pancerną z powodzeniem paraliżował ruchy nieprzyjaciela.
Pod Cytrusową Wolą 4 szwadron przeciwstawiał się naporowi nieprzyjaciela rozpraszając i rozbijają jego pododdziały w południowo zachodniej części lasu.
12.09.1939 r. 4 szwadron pod miejscowością Dębe Wielkie i Choszczówką w pierwszym rzucie pułku wykonał pod silnym ostrzałem artyleryjskim atak na okopaną piechotę nieprzyjaciela. Śmiertelnie ranny dowódca por. Gumiński powierzył dowództwo 4 szwadronu podporucznikowi Eugeniuszowi Rzewuskiemu. Szwadron poniósł ogromne straty.
Z całego szwadronu wycofał się tylko ppor. E. Rzewuski oraz kilku ułanów, który zameldował dowódcy pułku o ciężkim położeniu.
Pod Krasnobrodem szwadron osłaniał most na rzece Wieprz.
27 września 19 Pułk Ułanów dotarł do rejonu Rajtarowic. Tam pozostawione zostały konie i broń. Na rozkaz gen. Władysława Andersa spieszony pułk ruszył ku granicy węgierskiej.
Podporucznik Marian Chomicz , dowódca II plutonu w 4 szwadronie por. Gumińskiego a następnie do 30 września d-ca I plutonu w 2 szwadronie rtm. Jerzego Wiszniowskiego 30 lat po zakończeniu Kampanii Wrześniowej 1939 roku sporządził raport z ostatnich dni walki 19 Pułku Ułanów Wołyńskich i przedzierania się pułku w kierunku granicy z Węgrami przez przełęcz Użocką.
27 września ppor. Eugeniusz Rzewuski idący w straży przedniej stwierdził w jednej z mijanych miejscowości nieprzyjazny stosunek ludności ukraińskiej wobec Polaków. Zdarzyło się, że oddziały polskie były ostrzeliwane przez Ukraińców.
Wieczorem 29 września spieszony 19 Pułk z dowódcą ppłk. dypl. Józefem Pętkowskim po rozsiodłaniu koni i złożeniu białej broni, z krótką bronią palną oraz zrolowanymi płaszczami i kocami wyruszyli z zaufanym przewodnikiem w zamierzonym kierunku. Na oficerów łącznikowych kolumny zostali wyznaczeni będący w dobrej kondycji ppor. Jahołkowski i ppor. Rzewuski. Po całonocnym błądzeniu zamiast do granicy, przybyli do wsi Stare Sianki.
Znużeni i zziębnięci stanęli w lesie na krótki odpoczynek. Nagle z zaskoczenia zostali otoczeni przez sowiecki oddział konny i wzięci do niewoli oficerowie, podoficerowie i żołnierze. Padły pojedyncze strzały. Jak okazało się, strzały oddał broniący się przed sowietami ppor. Rzewuski. Po sporządzeniu listy jeńców, zostali przewiezieni do Sambor, potem do Stanisławowa, skąd po przesłuchaniu odtransportowani do Stacji Kolejowej w Szepietówce. Do niewoli zostali uprowadzeni:
Dowódca pułku płk Józef Pętkowski, adiutant rtm. Ryszard Kawka, d-ca szwadronu ckm Konstanty Galimski, d-ca I plutonu 3 szwadronu ppor. Jan Gaugusch, ppor. Wacław Jahołkowski d-ca I plutonu 1 szwadronu, d-ca III plutonu 2 szwadronu por. Eugeniusz Rzewuski, d-ca II plutonu 2 szwadronu ppor. Zdzisław Skliwa oraz wielu innych nie wymienionych z nazwiska.
Stamtąd trafili do obozu w Jarmolińcach, a następnie do obozu NKWD w Starobielsku. Zamordowani w 1940 roku w Charkowie.
